Jan REUTT – ciechanowski farmaceuta i społecznik

Jan REUTT – ciechanowski farmaceuta i społecznik

Jan Nepomucen Reutt urodził się 23 listopada 1877 r. w Kaliszu. Jego ojciec Nepomucen był leśniczym w dobrach hrabiego Kosteckiego w Kaliskiem, ale nie doczekał narodzin syna. Zmarł kilka miesięcy wcześniej (10 czerwca). Matka Felicja była córką Amelii i Feliksa Wojciechowskiego, nadzorcy więzienia w Kaliszu. Jej przyrodnim bratem był późniejszy Prezydent Polski w latach 1922-26 – Stanisław Wojciechowski.

Jan Reutt (fot. ze zbiorów Muzeum Szlachty Mazowieckiej)

Jan studiował w Dorpacie i do Ciechanowa trafił jako prowizor farmacji. Tu założył, istniejący w Rynku do wybuchu II wojny światowej, skład apteczny „Fortuna”. Od razu włączył się też aktywnie w życie miasta. Już w 1905 r. był wśród organizatorów manifestacji patriotycznych, skierowanych przeciwko zaborcy. Skazany został za to na 3 miesiące aresztu. Ukrywał się pod Kaliszem i dlatego uniknął kary. Był w 1903 r. współzałożycielem, a później prezesem  Ciechanowskiego Towarzystwa Drobnego Kredytu. W 1906 r. zakładał wraz z innymi Oddział Towarzystwa Kultury Polskiej w Ciechanowie. Głosił prelekcje i odczyty w domu ludowym i remizie strażackiej. Wykłady głosił też jego wuj, znany pozytywista – Stanisław Wojciechowski. Jan Reutt był współzałożycielem Ciechanowskiego Towarzystwa Cyklistów, które organizowało w mieście i okolicy wiele imprez kulturalnych, oświatowych i sportowych. Do nich należały m.in. przedstawienia teatralne, które Reutt reżyserował i w których występował jako aktor. Grał np. Zagłobę w sztuce „Pan Wołodyjowski”. Wraz z nim występowała też żona, syn i synowa. Drugą organizacją, w której działalność się angażował, było Polskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”. Przez wiele lat był jego prezesem. Z własnych funduszy finansował przejazd koleją i utrzymanie w Gdyni chłopców z ciechanowskiego „Sokoła” i cyklistów. Tam jego córka, w zakupionej przez ojca kamienicy, prowadziła ośrodek wypoczynkowy. W 1914 r., po wybuchu I wojny światowej organizował w Ciechanowie pomoc poszkodowanym w ramach Komitetu Obywatelskiego. W 1915 r. w ramach tego Komitetu został utworzony szpital komunalny, podobno ulokowany w niewielkim domku przy ul. Kolejowej (obecnie Sienkiewicza). Dyrektorem tego szpitala, został dr Stefan Brudnicki. W czasie wycofywania się Rosjan z Ciechanowa, Jan Reutt z rodziną został również zmuszony do opuszczenia miasta. Osiadł w Charkowie. Tam znalazł się w 1917 r. w I Korpusie gen. Józefa Dowbora Muśnickiego. Do Ciechanowa powrócił na początku 1918 r. Zaangażował się wówczas w działalność Polskiej Organizacji Wojskowej. Później został prezesem Banku Spółdzielczego Mieszczańsko-Rolniczego. Za jego kadencji budowano siedzibę banku (obecnie Muzeum Szlachty Mazowieckiej). Nie zabrakło też jego osoby w 1927 r. wśród organizatorów szkoły handlowej, przeniesionej tu z Nasielska, której użyczył lokalu w Banku. Wspierał działalność Polskiej Macierzy Szkolnej, organizował szkoły rzemieślnicze, angażował się w budowę szkoły przy ul. Orylskiej. Absolwentów szkoły handlowej zatrudniał w swoim składzie aptecznym i w banku. Kolejną instytucją, do której powstania w 1927 r. i funkcjonowania przyczynił się była Spółdzielnia Mleczarska. Był też współzałożycielem spółdzielni „Zgoda”, której udostępnił lokal w swoim domu. Działał w Zarządzie Okręgowego Towarzystwa Organizacji i Kółek Rolniczych w Ciechanowie oraz w straży pożarnej. W Rynku prowadził też stację benzynową. Był organizatorem manifestacji patriotycznych z okazji 3 Maja i 11 Listopada.

Jan Reutt, 1932 r.

Jan Reutt starał się też o przekształcenie swojego składu aptecznego w koncesjonowaną aptekę. Miał ku temu odpowiednie wykształcenie, no i liczył na poparcie prezydenta Wojciechowskiego. Nie uzyskał jednak zgody władz. Wyjaśnia tę sprawę powojenny farmaceuta Jerzy Olszewski: – Przed wojną był przepis, że jeśli miasto miało 5 tysięcy ludności, to w mieście mogła być jedna apteka. Jeżeli liczyło 10 tysięcy, to mogły być 2 apteki, a Ciechanów przed wojną, w tym czasie kiedy Wojciechowski był prezydentem, liczył może 13-14 tysięcy. Reutt miał pełne uprawnienia aptekarskie, bo kończył uniwersytet w Dorpacie, podobnie zresztą jak i Raniecki. Chciał otworzyć trzecią aptekę. Wynajął już lokal, zamówił u stolarza piękne, jesionowe meble, dopasowane do tego lokalu, które później przejęła apteka ubezpieczalni społecznej. Ja pracowałem na tych meblach. Reutt złożył podanie o koncesję na trzecią aptekę. Liczył na to, że Wojciechowski mu pomoże. Dostał jednak odmowę, bo prawo było prawem, obowiązywało pana X, to obowiązywało i pana Y. Obowiązywało wszystkich bez wyjątku. 5 tysięcy to 5 tysięcy.

Skład apteczny ”Fortuna” J. Reutta w Rynku, przed 1914 r. (fot. ze zbiorów Muzeum Szlachty Mazowieckiej)

W czasie pierwszych dni kampanii wrześniowej, gdy miasto opuścili już ułani i zmilitaryzowani strażacy, ewakuowano szpital, a ludność w popłochu wyjeżdżała do Warszawy i dalej, gdy na ulicach pojawili się pierwsi zabici i ranni, Jan Reutt pozostał w Ciechanowie. Wraz z Wojciechem Urbankiem, woźnym z kina „Polonia”, zbierali zabitych, opatrywali rannych, nieśli pomoc tym, którzy stracili domy. Gdy miasto zajęli Niemcy, ze względu na niemiecko brzmiące nazwisko, ale także poważanie wśród mieszkańców, ustanowili go burmistrzem. Swoje stanowisko wykorzystywał do pomocy rodakom. Wydawał fałszywe dokumenty ukrywającym się żołnierzom i oficerom, poszukiwanym przez gestapo, rozdawał potrzebującym żywność i odzież skonfiskowaną przez Niemców, gdy ktoś próbował przekraczać nielegalnie granicę. Zabezpieczył dokumenty hipoteczne dla potomnych. Poprosił i dostał na przechowanie – fałszywie tłumacząc napis – nowy sztandar szkoły na Orylskiej. Niestety, jego działalność trwała krótko. Latem 1939 r. ciechanowski oddział „Sokoła” zorganizował ćwiczenia z wypożyczonymi z warszawskiego ośrodka karabinami. Nie zostały zwrócone i zajął się nimi Reutt jako prezes organizacji. Zostały zabezpieczone w piwnicy jego domu przy ul. Zakroczymskiej, gdzie murarz Stanisław Stępkowski wybudował i otynkował drugą ściankę. Zapewne ludzka zawiść, albo chęć zysku były przyczyną, że w kwietniu 1940 r. pojawił się donos, najpewniej Estończyka Rechne, który jako jedyny, oprócz zainteresowanych, wiedział o karabinach, a później podpisał volkslistę. Niemcy znaleźli broń, a sztandar szkolny i „Sokoła” świadczyły niezbicie o polskości Reutta. Według innej wersji tych wydarzeń, ukrytą broń i sztandary znalazł Niemiec, który zajął dom Reutta i zaczął go przerabiać. W każdym razie i Reutt i Stępkowski zostali aresztowani. Niemcy próbowali namówić Reutta do podpisania volkslisty, ale odmówił. Przez miesiąc byli przetrzymywani w ratuszu. W połowie 1940 roku obaj zostali wywiezieni w nieznane miejsce, najpewniej do obozu i zamordowani. Jeszcze w 1940 r. zwrócono rodzinie ich ubrania w ramach rozliczenia.

Żona Jana – Maria z Effenbergenów Reutt aktywnie wspierała męża w jego działalności. Współorganizowała i przez długie lata prowadziła Towarzystwo Śpiewacze „Lutnia”, powstałe po zamknięciu Domu Ludowego w 1907 r. i stanowiące nowy ośrodek życia społeczno-kulturalnego Ciechanowa. Zajmowało ono parter kamienicy Wysockich przy ul. Mickiewicza. Prowadziło chór, czytelnię czasopism, organizowało wieczory dyskusyjne i artystyczne, przedstawienia, żywe obrazy i publiczne zabawy w ruinach zamku.

Córka Reuttów Zofia była lekarzem medycyny, pracowała w Otwocku. Zmarła w 1930 r. na gruźlicę. Jan Reutt – junior w 1939 r. przez Rumunię przedostał się do Francji, gdzie walczył w 1940 r. w 10. Pułku Strzelców Konnych. Po kapitulacji Francji trafił do Wielkiej Brytanii i tam służył w I Dywizji Pancernej gen. Maczka. Walczył w Normandii, Belgii, Holandii i w Niemczech. Do Ciechanowa wrócił w 1947 r.

W czasie okupacji Maria Reutt wraz z synową Krystyną z domu Linde, również odmówiły podpisania volkslisty. Wyrzucone z domu, najpierw trafiły na ulicę Nadrzeczną, następnie do obozu w Działdowie, a potem – po interwencji ojca Krystyny Stefana Linde – do Warszawy, gdzie znalazły się w szeregach Armii Krajowej. Ich mieszkanie przy ul. Grochowskiej było punktem łączności AK. Maria Reutt zmarła w 1943 r. Krystyna była łączniczką, kolportowała też prasę podziemną, przeżyła powstanie warszawskie. Po wojnie, mieszkając z dziećmi: Bogdanem i Ireną u rodziców w Warszawie i opiekując się nimi, prowadziła dwa składy apteczne – w Ciechanowie i Warszawie. Jan Reutt, po powrocie z Zachodu, zamieszkał w niewielkim mieszkaniu w swojej kamienicy przy ul. Świerczewskiego w Ciechanowie, gdyż oba jego domy były zajęte przez lokatorów i służby MO i SB. Prowadził jeszcze skład apteczny, ale postępująca, wskutek kontuzji na czołgu, utrata wzroku nie pozwoliła mu dłużej pracować. Zmarł 5 marca 1955 r. Jego żona Krystyna powtórnie wyszła za mąż za Tadeusza Gąssowskiego. I Krystyna Reutt-Gąssowska i jej dzieci na stałe pozostali w Warszawie. Bogdan Reutt – ekonomista – przejął w 1981 r. administrowanie rodzinną kamienicą przy ul. Świerczewskiego. Zmarł 19 stycznia 1998 r. Jego siostra Irena Cichowska kontynuowała po dziadku rodzinną tradycję i została farmaceutką. Pozostały pamiątki rodzinne: gobelin z orłem w koronie podarowany w 1923 r. Janowi Reuttowi przez prezydenta Wojciechowskiego, albumy, militaria, portrety, poradniki farmaceutyczne.

Rodzeństwo Zofia i Jan Reuttowie spoczywają na ciechanowskim cmentarzu przy ul. Płońskiej. Tu też znajduje się symboliczne epitafium ich rodziców: Jana Reutta i jego żony Marii.

Grób Reuttów na cmentarzu przy ul. Płońskiej w Ciechanowie, 2009 r. (fot. B. Bielasta)

Reuttowie posiadali w Ciechanowie dwa domy: dużą dwupiętrową kamienicę przy ul Warszawskiej (obecnie nr 19) i zbudowany w połowie tuż przed wojną dom przy ul. Zakroczymskiej (obecnie 11 Pułku Ułanów 11). Posiadłość Jana Reutta przy Warszawskiej nosiła w latach 20. XX w. numer 16. Stał na niej dom, znacznie wówczas odsunięty od linii zabudowy ulicy, a za budynkiem – dwa drewniane zabudowania gospodarcze. Na środku podwórza znajdowała się studnia, jedna z dwóch w tej części miasta.

Od początku powstania kamienica służyła nie tylko jako mieszkanie właścicieli, którzy zajmowali drugie piętro. W 1902 r. Reutt udostępnił dom na pensję żeńską Anny Kupczyńskiej. W początkach XX w. w domu Reutta wynajmowało pomieszczenia Towarzystwo Wzajemnego Kredytu. W 1913 r. Topoliński uruchomił tu progimnazjum męskie, które rozpoczęło naukę 3 września mszą w farze. Od 1914 r. miała tu siedzibę i sklep spółdzielnia „Zgoda”. Przez pewien czas funkcjonowała tu też biblioteka Polskiej Macierzy Szkolnej, powstała tuż przed 1914 r., zamknięta po zakończeniu I wojny światowej. W 1915 r. budynek zajęli Niemcy.

Kamienica Reuttów przy ul. Warszawskiej w Ciechanowie w okresie okupacji (fot. AP Mława – GHTO)

W okresie międzywojennym mieściła się tu kancelaria notarialna Bolesława Mazurowskiego, a po jego śmierci Stanisława Królikowskiego. Mieszkał i miał swoją kancelarię adwokacką Stefan Olszewski. Współpraca Jana Reutta z mleczarnią zaowocowała wybudowaniem na placu między ulicą a domem, niewielkiego pawilonu, w którym sprzedawano nabiał. Zburzono go podczas poszerzania drogi i chodnika w 1941 roku.

W rękach rodziny Reuttów dom przy Warszawskiej pozostał do 1960 r., kiedy to kupił go Stanisław Gadomski. W 1995 r. obiekt wpisano do rejestru zabytków (Rej. zab. 303-A).

Pamięć o społeczniku, wybitnym obywatelu miasta, przetrwała wśród mieszkańców Ciechanowa. Jego imieniem, uchwałą Miejskiej Rady Narodowej w Ciechanowie, nazwano 29 grudnia 1987 r. jedną z ulic na Osiedlu „Płońska”.

Powstały też wiersze autorstwa Marka Janusza Piotrowskiego:

Ja, nie o Pana się boję, Panie Reutt

Ja, o Pana Reutta się nie boję

bo…,stoi tam, w martwej materii papieru,

nieduży, ale zwycięski

na lekko rozstawionych nogach

(…lewa chyba wysunięta?)

dumnie podparty pod bok

Schludny, jak mało kto!

            Moiściewy, toż to sam Pan Aptekarz!

Surducik rozpięty, trzewiki w glanc

kołnierzyk sztywny, zapięty formalnie

(mimo ciepłej, letniej pogody)

Kamizela i ciemna krawata

            Ot, panisko! Prowizor Farmacyi!

Co, prawda nie jest jeszcze gorąco…

Przedpołudnie. Słońce skośnymi liniami

wdziera się pod rzeźbione okapy domiszcza

przebija przez koronkowy woal liści

igra na wysuniętym cholewiastym bucisku

wąsatego pomagiera w maciejówce

 

Aptekarskij Magazin Jana Reutta

Starodawny baner drewnianosłupowy

o wybujałym kroju liter – falujących, pochylonych

wyciągających ręce, cieniowanych…

…Ty ponimajesz, fantazja artysty…

skrupulatnie ciągnącego linie

w żółtopełzliwym blasku naftowych lamp

            Wianuszek zasmarkanych dzieciaków

bab kuprowatych i żydków pejsiastych

za czarną muletą fotografa faluje, szmrze, szwargoce:

Aj, waj, Uj! Patrzajta! Luudzie…

Brodaty Szmul delikatesowo-winny, piwno-korzenny

właściciel smukłoszyich butelek, pękatych karafek

cierpkolepkich granulek jesiotrowatego miotu

i falujących zasłon szeleszczącego czosnku

zacukany, liczy wzrokiem wystawione butelki,

których dusze zamierają, zasypiają za błyszczącą szybą

w fotograficznych ujęciach pięcionożnego potwora

 

„Fortuna” Skład Apteczny

Un nie sklep prawdziwy. Feh! To figiel goja!

Wielbiciela pary, metalu i smrodliwych automobili

Zmieniających otępiałe chabety w rącze rumaki przerażenia…

            Na zazdrosnych okiennicach, strażniczkach fortuny

cyryliczno-łacińska modlitwa dobrodziejstw:

a tam FOTOGRAFICZNE,

a tu: CHIRURGICZNE, ELEKTRYCZNE, GUMOWE

wszelakie dobra dostępne za brzęczące kopiejki

i szeleszczące ruble z brodatą podobizną cara Mikołaja

Do kogo, Pan jest podobny, Panie Reutt?

            Tak, nie żal mi domów zmiecionych chichotem historii

bruku ciechanowskiego rynku przykrytego czarną papką,

jak sennej atmosfery gubernialnej prowincji

i tych dwóch wyrostków w pozycji na baczność,

jakby przeczuwali, jakby wkraczali w me serce

z drapieżnym okrzykiem: Na prrraaawooo, patrz!

Ja, nie o Pana się boję, Panie Reutt.

 

Bibliografia:

AP Mława. Materiały geodezyjno-kartograficzne z powiatu ciechanowskiego. Sygn. 905. Szkice polowe m. Ciechanów, 1928-1929 rok. Ark. 130b.

Bobiński B.: Autobiografia // W: Reminiscencje ciechanowskich AK-owców / zebr. i oprac. J. K. Korzybski. – Ciechanów, 1993

Borkowski A.: Zamurowane karabiny. – Tygodnik Ciechanowski, 1982, nr 7, s. 10

https://www.geni.com/people/

Kaczorowska T.: Dola kamienicznika. – Tygodnik Ciechanowski, 1990, nr 19 s. 1,5; Polem., nr 27, s. 3; nr 35, s. 3

Kalendarz Informator Mazowsza Płockiego i Ziem Sąsiednich na rok 1937. – Płock, 1937

Księga urodzeń Kalisza, 1877, poz. 223 (https://szukajwarchiwach.pl/11/690/0/-/53/#tabJednostka)

Lewandowski E.: Ciechanowianie. Cz. 3. – Ciechanów, 2007, s. 10, 34

Lewandowski E. Ciechanowski słownik biograficzny. – Ciechanów, 2008, s. 65

Lewandowski E.: Reutt. – Tygodnik Ciechanowski, 1986, nr 46, s. 1, 5

Lewandowski E.: Zarys dziejów Banku Spółdzielczego w Ciechanowie 1899-1999. – Ciechanów, 1999

Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków. Delegatura w Ciechanowie. Karta ewidencyjna zabytku nieruchomego / oprac.. K. Kaliściak – 1990. Sygn. B.310

Olszewski J.H.: Tak to zapamiętałem / oprac. B. Bielasta. – Ciechanów, 2015

Pazyra S.: Dzieje Ciechanowa i ziemi ciechanowskiej. – Ciechanów, 1976

Piotrowski M.J: Ja, nie o Pana się boję, panie Reutt; Aptekarskij magazyn Jana Reutta; „Fortuna” skład apteczny [wiersze]. – Ciechanowskie Zeszyty Literackie, Nr 13 (2011), s. 212-214; Toż pt. Z cyklu „Ciechanowskie zamyślenia przy pomniku starych fotografii”. – Dzień Dobry Ciechanów, 2014, nr 5, s. 12

Spacerkiem po Warszawskiej – Noc Bibliotek, 9 VI 2018 r. (nagranie w zbiorach PBP w Ciechanowie)

Uchwała Nr XXIII/115/87 Miejskiej Rady Narodowej w Ciechanowie z dnia 29 grudnia 1987 roku w sprawie nadania nazw ulicom na terenie miasta Ciechanowa. – Dziennik Urzędowy Województwa Ciechanowskiego, 1988, nr 1, poz. 1, s. 2

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

WC Captcha 79 + = 83