PLAC KOŚCIUSZKI cz.11. Pierzeja zachodnia – nr12

PLAC KOŚCIUSZKI cz.11. Pierzeja zachodnia – nr12

Plac Kościuszki 12

Na rogu pl. Kościuszki i Zielonej Ścieżki znajdowała się duża działka z obszernym domem, zabudowaniami gospodarczymi wzdłuż południowej granicy, podwórzem i ogrodem, ciągnącym się przy Zielonej Ścieżce, a potem skręcającym nieco i dotykającym ulicy Przelotnej. Między posesją nr 11 a domem, wstępu na podwórze strzegła drewniana, ozdobna brama, wykonana ze skośnie nabijanych desek.

Plac Kościuszki u wylotu ulicy Zielona Ścieżka, lata 70.XX w.

 

Plac Kościuszki 12, lata 70. XX w. (fot. ze zbiorów Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta)

Dom mieszkalny zbudowany został w końcu XIX w. w ciągu zabudowy zachodniej pierzei pl. Kościuszki, szczytem do ulicy Zielona Ścieżka. Niewykluczone, że główna część powstała około połowy XIX w., a następnie budynek był powiększony poprzez dobudowę od strony północnej – wydłużony i przykryty nowym wspólnym dachem. Od zachodu zaś, zostało dostawione małe mieszkanie. Większy przedsionek został dobudowany podczas II wojny światowej, mniejszy po wojnie. To budynek parterowy, drewniany, na ceglanej podmurówce, nakryty 2-spadowym dachem naczółkowym (1).

Wspominał Jerzy Olszewski: Po prawej stronie, na rogu, stał drewniany, parterowy dom. Za tym drewniakiem był olbrzymi ogród sięgający aż do niezabudowanej ulicy Przelotnej. To była posesja Waliszewskich. On pracował w Cukrowni, był chyba zastępcą dyrektora, a może zmianowym inżynierem, mechanikiem, nie wiem dokładnie. Z córką Waliszewskiego ożenił się oficer 11. Pułku – rotmistrz Rzeszotarski. Waliszewska, teściowa Adasia Rzeszotarskiego, z ich jedynym synem, zostali zamordowani przez Niemców, a właściwie własowców, w Warszawie podczas powstania. Druga żona Rzeszotarskiego, z którą tu po wojnie przyjechał do Ciechanowa, też była ciechanowianką. Później została dyrektorką szkoły handlowej. Ale Rzeszotarscy nie mieszkali w tym domu. Tam mieszkał ginekolog, doktór Olszewski, ale to nie moja rodzina. Od Waliszewskich dom kupił pan Wesołowski, ale komu sprzedał, nie wiem (2).

Rodzina Waliszewskich była znana w Ciechanowie. Józef Mieczysław Leszczyc Waliszewski (1862-1927) – agronom leśnik, był rządcą majątku cukrowni w Szczurzynie, w 1900 r. pracował w Komisji Szacunkowej ds. spisu nieruchomości. Z żoną Marią z Kargowskich mieszkali w nieistniejącym dziś dworze w Szczurzynie, który zwolnił Franciszek Rajkowski przenosząc się do miasta. Tadeusz Waliszewski (+1938) – ich syn, kapitan obserwator, zginął w katastrofie lotniczej pod Czerniowcami w drodze do Bukaresztu. Córką Józefa, a siostrą Tadeusza była Zofia, żona rotmistrza Adama Rzeszotarskiego (3).

Plac Kościuszki 12, przed 1980 r. (fot. Wojciech Zawadzki)

Tymczasem przed wojną dom zajmowała rodzina lekarza Adama Olszewskiego, którą opisała w swoich pamiętnikach Wanda z Bojanowskich Oleńska. Adam Olszewski wywodził się z niewielkiego majątku Kozły w Mławskiem. Studiował medycynę w Petersburgu, a później specjalizował się w klinice ginekologicznej w Krakowie. Jego matka była znaną w okolicy lekarką – znachorką. Syn bardzo sobie cenił jej wiedzę i niejednokrotnie, już jako lekarz korzystał z jej umiejętności. Adam Olszewski służył w rosyjskiej armii, był na wojnie japońskiej, skutecznie leczył cholerę. Jako lekarz, w powszechnej opinii, miał tzw. dobrą rękę, nie zdarzały się zakażenia po jego operacjach. Zakochał się w Wandzie Bojanowskiej, córce Paulina i Julii z Humięcina. Było to bardzo udane małżeństwo. Nie wiadomo, kiedy Olszewscy zamieszkali w Ciechanowie, ale musiało to być przed 1918 r. Mieli dwóch synów Jerzego i Bolesława. Kiedy w 1918 r. w Warszawie ożenił się Jerzy i przywiózł młodą małżonkę Janinę z Brodkiewiczów do Ciechanowa, teść oddał synowej nie tylko klucze od wszystkich domowych sapetów, ale także przeznaczył dla młodych pół domu przy pl. Kościuszki. Teść bardzo lubił synową, nazywał ją z kurpiowska „dziwczak”. Kiedyś wyraził jej swoją wdzięczność, gdy wyciągnęła go w nocy z łóżka, zmęczonego po jakiejś operacji, do chorego dziecka. Cieszył się, że uratował mu życie (4). Jerzy Olszewski z rodziną chyba nie mieszkał cały czas z rodzicami, bo w okresie międzywojennym pracował w Mławie, tam pobudował dom, ale później ściągnął do Ciechanowa, by pracować jako dyrektor w miejscowym banku. Mieszkał wówczas – do wojny ¬ w mieszkaniu funkcyjnym w oficynie czynszowej, stojącej na tej samej parceli co bank, w której mieścił się też sklep i kancelaria adwokacka (5) (obecnie ul. Warszawska 61A).

Adam Olszewski zmarł nagle 18 lipca 1929 r. Odszedł siedząc przy stole i pisząc artykuł do jakiegoś medycznego pisma. Tak zastała go służąca, która weszła do pokoju prosić doktora na obiad. Musiał przeczuwać nadchodzący koniec, bo ukochanej synowej, która spodziewała się kolejnego dziecka, zapowiedział wcześniej, żeby poszukała sobie innego lekarza, bo on jej porodu nie będzie odbierał.

Owdowiała Wanda Olszewska mieszkała z drugim synem Bolesławem, który był prawnikiem, a którego matka kochała nawet bardziej niż wnuków. Najpierw pracował jako prokurator w Mławie, ale później przeniósł się do Ciechanowa i został adwokatem. Nigdy się nie ożenił. Może przyczyną była pierwsza miłość do jakiejś prawniczki, żony powinowatego. Dom Olszewskiego przy pl. Kościuszki był często odwiedzany przez rodzinę. Stajnia w podwórzu często służyła gościom z Klic, Gruduska czy Humięcina. Tradycją było, że panowie z rodu Bojanowskich w południe wigilijne i w Wielki Piątek zjeżdżali się tu na śledzia, czyli ”na śludka”. Wuj miał potężną łysą głowę, zeza i wielkie poczucie humoru – wspominała Bojanowska (6). Wanda Olszewska pod koniec życia objawiała problemy psychiczne, które nie były ponoć męczące dla rodziny. Prowadziła długie monologi, miała obsesję na punkcie czystości, troszczyła się, aby synowie, a zwłaszcza Boleś, jedli, chociaż sama miała z tym problemy. Dobry wpływ miał na nią najstarszy wnuk Zbyszek, z którym rozmawiała po francusku, opowiadała mu historię Polski i … pozwalała palić, czego nie wolno mu było robić w domu. W 1941 r. Olszewscy wyjechali do Warszawy. Bolesław Olszewski zginął na początku powstania warszawskiego, rozstrzelany w alei Szucha. Wanda Olszewska również zmarła w 1944 r. po upadku powstania – w drodze z Warszawy do Pruszkowa. Z czworga dzieci Jerzego Olszewskiego – najstarszy Zbigniew, maturzysta z 1938 r., kolega szkolny Jerzego Hieronima Olszewskiego zginął w obozie w Mauthausen (7).

Na pl. Kościuszki w domu pani Waliszewskiej – jak pisze Wanda Oleńska – znajdowało się również mieszkanie jej babci Różańskiej, matki Anieli Bojanowskiej z Jarlut (8). Nie wiadomo jak długo starsza pani tam mieszkała, bowiem na lato wyjeżdżała na wieś. Zmarła we wrześniu 1939 r. Wydaje się, że mieszkanie mogła mieć obok Olszewskich, którzy (Bolesław i jego matka Wanda) nie potrzebowali być może wielu pomieszczeń.

Natomiast w grudniu 1931 r. w „Kronice Ciechanowskiej” ukazało się ogłoszenie, że przy pl. Kościuszki 12 został otwarty Zakład Fotograficzny J. Próchnickiej (9). Później Próchnicka przeniosła zakład na ul. Grodzką (wówczas 3 Maja).

Ogłoszenie w: Kronika Ciechanowska, 1931, nr 19/20, s. 6

Nie wiadomo, kiedy Waliszewscy sprzedali dom Wesołowskim. Konserwator zabytków ustalił, że przed wojną właściciel Stanisław Wesołowski prowadził hurtowy skład piwa, a w 1983 r. ówczesna właścicielka Franciszka Wesołowska, przebywała w domu pomocy społecznej na Krubinie (10)

Stanisław Wesołowski (1902 – 22 VIII 1973), brat Pawła z ulicy Warszawskiej urodzony w Szczurzynie, był rzeźnikiem. Do 1939 r. posiadał rozlewnię piwa przy ul. Ks. Jankowskiego, po wojnie zajmował się skupem skór. Z żoną Franciszką z Zaleckich (27 III 1910- 30 I 1985) nie mieli dzieci, wychowywali osieroconą bratanicę Franciszki (11).

Plac Kościuszki 12, lata 80. XX w. (fot. ze zbiorów Teresy Paczkowskiej)

Po wojnie w domu Stanisława Wesołowskiego mieszkali różni lokatorzy. Pośrodku były drzwi i z ulicy wchodziło się do sieni i przechodziło na podwórko, po obu stronach sieni znajdowały się mieszkania. Mieszkał tam Józef Grzelak z żoną Bronisławą z Potempów, poślubioną w 1926 r. (12). W szczycie od strony Zielonej Ścieżki miał kancelarię adwokat Milewski (13). Tam też lokal zajmował Wojciech Cichowski, w latach 1956-1957 kierownik Powiatowego Domu Kultury, mieszczącego się w oficynie, w podwórzu budynku przy Warszawskiej 16. Nie był mile wspominany jako animator kultury (14), natomiast w szczycie budynku przy pl. Kościuszki prowadził pierwszą w Ciechanowie kolekturę totolotka. Banderole były naklejane przy pomocy kleju ze słoika obciągniętego pończochą – wspomina Andrzej Piotrowski (15).

W 1983 r. lokatorami byli: Xawera Chotkowska i Leszek Papierkiewicz (16), zięć Grzelaków. Posesja od strony ul. ZWM (obecnie Zielona Ścieżka) ogrodzona była wysokim drewnianym parkanem.

W latach 80. XX w. zrodził się pomysł, aby budynek odremontować i przeznaczyć np. na stylowy lokal gastronomiczny. Inna koncepcja polegała na przeniesieniu domu do skansenu lub w pobliże zamku. Tę drugą opcję próbowano nieudolnie realizować. W 1990 r. dom rozebrano.

 

Przypisy:

(1) Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków. Delegatura w Ciechanowie. Karta ewidencyjna zabytku nieruchomego / oprac. Karol Guttmejer. – 1983. Sygn. B.266.

(2) Relacja Jerzego Hieronima Olszewskiego, 18 VII 2011 i 27 III 2012 r. (nagrania w zbiorach B. Bielastej)

(3) Lewandowski E.: Nekropolie Ciechanowa: cmentarz parafialny przy ul. Płońskiej. – Ciechanów, 2004, s. 227

(4) Oleńska W.: Historia naszej rodziny. – Warszawa, 2009, s. 63-69.

(5) Lewandowski E.: Zarys dziejów Banku Spółdzielczego w Ciechanowie 1899-1999. – Ciechanów, 1999, s. 43

(6) Oleńska W. Op. cit., s. 32, 63-69.

(7) Oleńska W. Op. cit., s. 63-69 ; Bojanowska-Oleńska W.: Życie codzienne na Mazowszu w czasie okupacji 1939-1945. – Warszawa, 2012 [e-book], s. 43-45

(8) Bojanowska-Oleńska W.: Życie codzienne … Op. cit., s. 22.

(9) Kronika Ciechanowska, 1931, nr 19/20, s. 6, (ogłoszenie).

(10) Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków. Delegatura w Ciechanowie. Karta ewidencyjna zabytku nieruchomego / oprac. Karol Guttmejer. – 1983. Sygn. B.266.

(11) Lewandowski E.: Nekropolie Ciechanowa: cmentarz komunalny. – Ciechanów, 2006, s.20

(12) Lewandowski E.: Ciechanowianie. Cz. 2. – Ciechanów, 2002, s. 96.

(13) Relacja Jadwigi Klopper, przekazana przez Macieja Adamkiewicza, grudzień 2015 r.

(14) Morawska-Tybuchowska H.: Otwieram dom, królewski dom… : (historia i wspomnienia 1947-1976). – Ciechanów, 2007, s. 40-44

(15) Relacja Andrzeja Piotrowskiego na spotkaniu „Spacerkiem po Ciechanowie – plac Kościuszki” w Czytelni Regionalnej, 9 IX 2015 r. (nagranie w zbiorach PBP)

(16) Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków. Delegatura w Ciechanowie. Karta ewidencyjna zabytku nieruchomego / oprac. Karol Guttmejer. – 1983. Sygn. B.266.

 

 

Jedna odpowiedź na “PLAC KOŚCIUSZKI cz.11. Pierzeja zachodnia – nr12

  1. Ostatnimi właścicielami byli moi pradziadkowie Stanisław i Frania Wesołowscy. Po śmierci dziedziczyła moja babcia Elżbieta Skibinńka z domu Załęska bratanica prababci,którą po śmierci rodziców przysposobili Stasiu i Frania . Córka Stefana Załęskiego. W artykule jest błąd w nazwisku panieńskim prababci. Nie miała na nazwisko Zalecka. Dom przejęto w trochę podstępny sposób odnrodziny obiecując,że zostanie przeniesiony do skansenu lub na podzamcze bądź zostanie zaadoptowany na trstsurscję. Do dzisiaj nasze pokolenie i pokolenie moich rodziców ubolewa nad tą stratą. Wakacje w Ciechanowie w tym pięknym domu spędzałam do 1986r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

WC Captcha 67 + = 76